Lata 90. bardzo często wspominamy z nostalgią, a nawet łezką w oku. Dla wielu z nas to czas dzieciństwa, kiedy to na przerwach graliśmy w kapsle, a na podwórku w gumę lub klasy. Zabawki z lat 90 często uznawane są obecnie za kultowe. Oto top 25 zabawek z tamtego okresu!
#1 Jojo
Znane było już wcześniej, jednak lata 90 to jego wielki powrót. Zna je każdy, kto wychowywał się w tamtym okresie. Pojawiło się wtedy mnóstwo nowoczesnych modeli, w tym przede wszystkim jojo świecące. Dzieci i młodzież opanowało całkowite szaleństwo ćwiczenia trików z wykorzystaniem tego gadżetu na sznurku. Trzeba było tylko bardzo uważać, żeby sznureczek się nie zaplątał. Wtedy dobra zabawa stawała się co najmniej irytująca.
#2 Kolorowe karteczki do kolekcjonowania
Pamiętacie segregatory po brzegi wypełnione kolorowymi karteczkami z postaciami bajkowymi i filmowymi? Bywało tak, że w szkolnym plecaku brakowało miejsca na podręczniki i zeszyty. Karteczki były ważniejsze. Bez nich przerwa nie byłaby tym samym. Wymienianie się nimi było rozrywką tylko dla najtwardszych negocjatorów! Za jeden unikatowy okaz niektórzy zdobywali nawet kilkanaście innych kartek.
#3 Pegasus
To było coś! Dla wielu z nas to pierwsza w życiu konsola i pierwsze chwile spędzone na graniu w gry. Kolorowe kartridże kupowane na bazarze były obiektem pożądania, a takie gry jak Wojownicze Żółwie Ninja, Double Dragon, czy Super Mario Bros to tytuły prawdziwie kultowe, w które i dzisiaj chętnie by się zagrało. Tu nie chodziło o grafikę, ani super efekty. Te gry wciągały same z siebie i to na długie, długie godziny.
#4 Sprężynka
Tęczowa sprężynka to kolejny nieodłączny element dzieciństwa lat 90. Bawiły się nią głównie dziewczynki. Godzinami przerzucały ją w dłoniach, przenosząc ciężar z jednej strony na drugą. A może ktoś pamięta, jaką frajdą było zrzucanie sprężyny ze schodów i podziwiania jak sama po nich „schodzi”. Największym problemem zabawy nią było to, że zabawka potrafiła złośliwie zaplątać… i to zaplątać tak, że jedynym wyjściem był zakup nowej.
#5 Gniotek
Zabawka tak prosta w konstrukcji, że aż genialna. Zwykły balon wypełniony mąką, z namalowaną twarzą. Jaką zabawą było rozciąganie i gniecenie go na różne sposoby. Gorzej jak biedny balonik nie wytrzymał presji i najzwyczajniej w świecie pękł, a cała zawartość lądowała na dywanie. Gniotek wielu osobom kojarzy się z typową zabawką kupowaną za ostatnie drobniaki na szkolnej wycieczce albo kolonii. Gniotka można było zrobić sobie także samemu.
#6 Tamagotschi
W drugiej połowie lat 90. Panował prawdziwy szał na ten niewielki elektroniczny gadżet w kształcie malutkiego jajka. Opieka nad wirtualnym zwierzątkiem pochłaniała na całe dnie. Dzieci były gotowe oddać całą swoją kolekcję zabawek, żeby tylko dostać swojego małego „podopiecznego”. Wyposażone w 3 przyciski i wyświetlacz ciekłokrystaliczny jajeczko dawało mnóstwo radości dzieciom, jednocześnie doprowadzając do szału rodziców ciągłym pikaniem, szczególnie w nocy. A jaki był płacz, kiedy nieopatrznie doprowadziło się do jego „śmierci”!
#7 Kolorowe koraliki na szprychy
Rower nie był prawdziwym rowerem, jeśli jego kół nie zdobiły kolorowe koraliki na szprychy. Bez nich komunijny „góral” nie był kompletny. Im więcej kulek tym lepiej. Dopiero wtedy można było się pojawić na mieście w towarzystwie kolegów, którzy jechali na podobnie ozdobionym pojeździe.
#8 Zabawki z Happy Meal
Na początku lat 90. Pojawiły się pierwsze w Polsce restauracje McDonalds. Wszystkie maluchy pokochały zestaw dziecięcy Happy Meal, nawet nie ze względu na specjalne walory smakowe serwowanego w sieciówce jedzenia. Liczyła się zabawka- ja pamiętam w szczególności pluszowe postaci z bajek oraz plastikowe figurki, a Wy? Wyprawa do McDonalsa była całym rytuałem, niemalże świętem, którego zwieńczeniem był dołączony do zestawu gadżet.
#9 Pokemony/ tazos
Kolejny nieodłączny element szkolnych przerw pod koniec lat 90. Kapsle z Pokemonami znaleźć można było w paczkach chipsów. Na zdobycie kolejnego Tazosa dzieciaki miały wiele mniej lub bardziej sprawdzonych sposobów. Macały paczki z chipsami, czy ważyły je na kasie u pani ze sklepiku. Nie liczyła się metoda, ważne było, by mieć największą kolekcję. Wtedy zdobywało się prawdziwy szacunek wśród kolegów.
#10 Gameboy
Chyba każde dziecko w latach 90 marzyło, żeby mieć prawdziwego Gameboya. Niestety na początku lat 90 ta przenośna konsola kosztowała fortunę i dla większości z nas była nieosiągalna. Z czasem jednak się to zmieniało, konsola była coraz tańsza i powszechnie dostępna. Ostatecznie z rynku zniknęła w 2005 roku i pozostaje wspomnieniem z dzieciństwa.
#11 Interaktywny gremlin
W połowie lat 90. Interaktywny gremlin który potrafił mówić i ruszać się był wart fortunę i marzyło o nim mnóstwo dzieciaków. Taka interaktywna zabawka była czymś zupełnie innym niż reszta popularnych zabawek w tamtym okresie.
#12 Laser kieszonkowy
Laser kieszonkowy zawojował rynek od razu po pojawieniu się na nim. Zapewne wielu z Was ma podobne wspomnienia z nim związane- chłopcy świecący czerwonym światełkiem po tablicy podczas lekcji. Albo w okno sąsiada, co doprowadzało go do prawdziwego szału! Prawdziwą furorę zrobiły wymienne wkłady, które dawały najróżniejsze obrazy, jak trupia czaszka lub kobieta w stroju Ewy.
#13 Naklejki z gumy Turbo
O i ile sama guma Turbo nie zachwycała, gdyż cały smak traciła niemal natychmiast, o tyle załączone do opakowania karteczki/ naklejki z samochodami były prawdziwym szałem w tamtym okresie. Dzieciaki kolekcjonowały je podobnie jak Pokemony, a żeby zdobyć unikatowy okaz były w stanie zrobić naprawdę wiele. Obrazki przedstawiały perełki motoryzacji, którymi zachwycali się wszyscy mali miłośnicy 4 kółek.
#14 Guma do skakania
Znana już wcześniej, ale z latami 90 kojarzy się bez dwóch zdań! Dziewczynki całymi godzinami, do perfekcji ćwiczyły skoki i przeskoki, skrzyżowania nóg i wymachy. Wszystko tak, aby nie nadepnąć na gumę. Idealna rozrywka na lato, która opanowała polskie podwórka, place zabaw, parki i skwery.
#15 Tetris/Brick Game 999 in 1
Pamiętacie Tetrisa? Ile godzin spędziło się na układaniu tych wirtualnych klocków trudno zliczyć. Przenośna konsola Brick Game oferowała aż 999 ( a tak naprawdę kombinację kilku wariantów powieloną kilkaset razy w menu) gier zamkniętych w jednym, niewielkim urządzeniu, z którym ciężko było się rozstać. Tetris był alternatywą dla Gameboya, który jak już wspomniano kosztował majątek.
#16 Łowienie rybek
Gra polegała na łowieniu rybek na magnes. Jedna z popularniejszych gier w latach 90. Żeby rybka znalazła się na wędce, potrzebne było skupienie uwagi. Ta gra zręcznościowa wciągała do wspólnej zabawy całe rodziny.
#17 Autka Matchbox/ Bburago
W latach 90. Chłopcy uwielbiali resoraki. Autka Matchbox oraz resoraki Bburago były jednymi z najpopularniejszych i do tej pory budzą sentyment w dorosłych już mężczyznach. Resorakami bawiono się, ale także je kolekcjonowano. Co cenniejsze modele darzono wielkim szacunkiem i traktowano niemal z namaszczeniem. I dzięki temu przetrwały do dziś ciesząc oko kolekcjonerów.
#18 Pistolety na kulki
Kolejne typowo męskie zabawki. Pistolety sprzedawane były główne na jarmarkach i odpustach. Hałas kapiszonów był prawdziwą zmorą rodziców. Dziewczynki natomiast musiały bardzo uważać, żeby nie oberwać kulką z pistoletu. To naprawdę bolało! Ale tym się nikt nie przejmował, ważna była zabawa :)
#19 Figurki z jajka niespodzianki
Tak jak w zestawie Happy Meal nie chodziło o frytki i hamburgera, tak czekolada w jajku niespodziance była tylko dodatkiem. Liczyło się to, co kryje w sobie żółte, plastikowe jajeczko. Najpopularniejsze były serie figurek, w tym lwy, krokodyle i hipopotamy. Figurki, zamawiane przez Ferrero u zewnętrznych producentów często były projektowane przez artystów. Posiadanie wszystkich z kolekcji to był szpan!
#20 LEGO
To klasyk. W latach 90. Szczególną popularnością cieszyła się seria system, jednak także zestawy miejskie oraz zamkowe z serii Castle były bardzo pożądane przez młodych konstruktorów. Wyróżniały się zestawy, pirackie i podwodne. Fanów Gwiezdnych Wojen zachwycały klocki Lego Star Wars. Każdy miał swój wymarzony lub ulubiony zestaw. I marzył, żeby pojechać do Legolandu!
#21 Action Man/ G I Joe i inni superbohaterowi
Dziewczynki miały swoje lalki Barbie, a chłopcy figurki superbohaterów. Kto pamięta jeszcze Action Mana albo figurki G I Joe? Oprócz tego oczywiście Batman, Spiderman i cała plejada bohaterów, z którymi chłopcy ratowali świat. Najlepiej było, kiedy oprócz samych figurek posiadało się także akcesoria- wtedy to dopiero była zabawa!
#22 Polly Pocket
Polly Pocket to coś specjalnie dla dziewczynek. W muszlach Polly Pocket kryły się prawdziwe skarby- wnętrza domów, czy szkoła. Do tego dołączano postacie- specjalne laleczki Polly Pocket. Zabawa była przednia. Dziewczynka zawsze ucieszyła się z takiego prezentu.
#23 Plastikowe żołnierzyki
Zielone, malutkie żołnierzyki były niezbędne podczas zabawy w wojnę. Żołnierze trzymający broń i ustawieni w bojowych pozach byli niezbędni na każdej bitwie. Każdy chłopiec chciał mieć własną armię, która pokona wroga.
#24 Komputery Commodore/ Amiga
Komputery Commodore pojawiły się już w latach 80, jednak do Polski trafiły na początku lat 90. Kultowym modelem jest Commodore C64, który wyposażony był w szałowe 64 kB pamięcie RAM. Gry na CS64, czyli „PackMan”, „Popeye”, albo „Super Mario Bros” udowadniają, że wystarczy kilka pixeli, żeby świetnie się bawić.
#25 Kauczukowe piłeczki
Pamiętacie automaty z kauczukowymi piłeczkami? Najbardziej popularne były w nadmorskich kurortach, gdzie dzieciaki na kolonii kupowały je za 2 zł z kieszonkowego. Taka zwykła, malutka piłeczka odbijające się od podłoża przynosiła mnóstwo radości!