Koniec lata to nie tylko pożegnanie z wakacjami i nieuchronny powrót w szkolne mury, ale też nieuniknione wejście w sezon grypowy. Okres jesienno-zimowy to prawdziwa batalia z wirusami i zarazkami, która stawia rodziców w stan gotowości i sprawia, że zadają sobie pytanie – jak chronić dziecko przed infekcjami w sezonie grypowym?
Dziecięca odporność rozwija się w pełni dopiero, kiedy dziecko osiągnie 12 lat. Do tego czasu rodzice dwoją się i troją, aby jak najłagodniej przetrwać okres jesienno-zimowy i poradzić sobie z nawracającymi infekcjami. Podpowiadamy, jakie są przyczyny częstego chorowania dzieci w sezonie grypowym i jak wzmocnić dziecięcą odporność!
Dlaczego dzieci częściej chorują w okresie jesienno-zimowym?
Dziecko może być okazem zdrowia, ale niemalże dla wszystkich smyków okres jesienno-zimowy wiąże się z nieustannym katarem, pociąganiem nosem, czy uporczywą chrypką. Wbrew większości opinii, powodem tego stanu rzeczy jest nie tylko pogarszająca się pogoda, spadek temperatur czy słynne „przewianie”.
Problem sięga znacznie głębiej, a przyczyn częstych infekcji u dzieci w sezonie grypowym jest dużo więcej. Poznanie ich to pierwszy krok, aby skuteczniej im zapobiegać i zwracać uwagę na potencjalne czynniki ryzyka.
Brak słońca i witaminy D3
Jesień oznacza coraz krótsze dni i częstsze zachmurzenie, a co za tym idzie – znacznie mniej słońca, które jest naturalnym dostarczycielem witaminy D3. Jej niedobór wiążę się niejako ze spadkiem odporności i w związku z tym z większą podatnością dzieci na infekcje.
Zmiennie temperatury w ciągu dnia
O ile wiatr lub spadek temperatur nie mają bezpośredniego wpływu na nabycie infekcji, to przegrzanie czy wychłodzenie owszem. Zarówno dorosłym, jak i dzieciom trudno przystosować się do zmieniających się temperatur, które rano zmuszają do ubrania kurtki, a po południu zachęcają do założenia krótkiego rękawka. Łatwo wtedy o przegrzanie lub wychłodzenie, co stwarza idealne warunki do rozwoju wirusów i bakterii.
Przebywanie w zamkniętych przestrzeniach
Jesienią dzieciaki częściej przebywają w zamkniętych pomieszczeniach, co sprzyja wymianie zarazków. Wiąże się to oczywiście z powrotem do szkoły, a także spadkiem temperatur i niesprzyjającą pogodą, która nakłania do zostania w domu. Przebywanie z ludźmi na małych przestrzeniach to prosta droga do dzielenia się zarazkami.
Mniej czasu na świeżym powietrzu
Powrót do szkoły, nowe obowiązki i coraz szybciej zapadający zmrok nie sprzyjają aktywnościom na świeżym powietrzu. Jesienią dzieci rzadziej bawią się na dworze i częściej spędzają czas wśród czterech ścian. Mniej ruchu na zewnątrz ma niekorzystny wpływ na dziecięcą odporność, co prowadzi do szybszego łapania infekcji.
Słabszy dostęp do świeżych warzyw i owoców
Początek jesieni to także koniec sezonu na świeże owoce i warzywa, którymi mogliśmy się cieszyć przez całe lato. Gorzej zbilansowana dieta, sięganie po gotowe produkty lub fast food wiąże się zaś z mniejszą ilością witamin w posiłkach, które są przecież podstawą mocnej odporności. Stąd już tylko krok do przeziębienia lub grypy.
Jak wzmocnić odporność dziecka w sezonie grypowym
Zdrowa i zbilansowana dieta
Ogromny wpływ na odporność naszych pociech ma odpowiednia dieta, bogata w warzywa i owoce. W sezonie grypowym zwróć szczególną uwagę na to, aby unikać śmieciowego jedzenia, słodyczy, czy słodzonych napojów. Zamiast tego postaw na zdrowe przekąski i posiłki bogate w kwasy tłuszczowe omega 3 i probiotyki, które dobrze wpłyną na układ odpornościowy i wesprą organizm podczas walki z infekcjami.
Hartowanie na świeżym powietrzu
Chociaż jesienna pogoda nie zawsze zachęca do zabaw na dworze, warto wzmacniać dziecięcą odporność podczas aktywności na świeżym powietrzu. Warto aby dziecko przebywało na zewnątrz przynajmniej 3 godziny dziennie, co nie tylko będzie dla niego świetnym treningiem odporności, ale też pozwoli uszczknąć więcej witaminy D3!
Pamiętaj przy tym, że jesienne wahania temperatury i dobowe zmiany pogody bywają zdradliwe. Żeby nie przegrzać, ani nie wyziębić młodego organizmu zastosuj ubiór „na cebulkę”, by w każdej chwili móc zamienić gorącą kurtkę na ciepłą bluzę.
Odpowiednia higiena i mycie rąk
Dbanie o higienę jest niezbędne, jeżeli nie chcesz narażać dziecka na niepotrzebny kontakt z zarazkami. Absolutną podstawą jest właściwe mycie rąk i to nie tylko po wyjściu z toalety, ale też po powrocie ze szkoły, podwórka lub przed posiłkiem.
Dziecko nie zawsze ma dostęp do wody i mydła, więc warto zaopatrzyć je w podręczny żel antybakteryjny i wyrobić nawyk odkażania rączek po kontakcie z klamkami czy przedmiotami użytku publicznego, np. w szkole.
Unikanie zatłoczonych, zamkniętych pomieszczeń
Odporność dorosłych różni się od odporności dzieci, dlatego warto przemyśleć takie ryzykowne aktywności, jak wspólne wyjścia do supermarketów lub w inne zatłoczone miejsca, gdzie aż roi się od zarazków. Dzieciaki uwielbiają dotykać produktów, jeździć wózkami i biegać wśród półek, a to naraża je na większy kontakt z zarazkami.
Podobnie rzecz ma się w przypadku wizyt u lekarza. To oczywiste, że rodziców niepokoją takie objawy jak katar, czy kichanie, ale warto unikać przychodni pełnej chorych osób, jeżeli nie ma ku temu wyraźnej potrzeby.
Nawilżanie powietrza i odpowiednia temperatura
Okres jesienno-zimowy wiąże się z ogrzewaniem pomieszczeń, a co za tym idzie przesuszonym powietrzem w domu. Niekorzystnie wpływa to na błony śluzowe, co może wspierać infekcje i powodować kaszel. Dobrym sposobem na uniknięcie tego problemu będzie użycie nawilżacza powietrza lub po prostu mokrego ręcznika.
Równie ważna, jak nawilżone powietrze jest właściwa temperatura w pomieszczeniu i regularne wietrzenie. W sezonie grypowym mamy tendencję do przegrzewania pomieszczeń, co niekorzystnie wpływa nie tylko na jakość snu, ale też zwiększa szok organizmu po wyjściu z domu na deszcz i wiatr. Eksperci utrzymują, że temperatura 18 stopni Celsjusza jest optymalna.
Naturalne sposoby wzmacniania odporności
Zamiast przeciwdziałać chorobie, zapobiegaj jej! Dopóki nie musisz sięgać po lekarstwa, postaw na profilaktykę i naturalne sposoby wzmacniania odporności. Do tzw. „naturalnych antybiotyków” należą miód, czosnek, cytryna, a także maliny.
Możesz przemycać ich wartości odżywcze i substancje wspierające układ odpornościowy. Wystarczy nieco zmienić nawyki i np. zastąpić cukier w herbacie miodem lub domowym sokiem z malin. Nie zapomnij dodać plasterka cytryny i naturalna bomba witaminowa gotowa!
Zdrowy i mocny sen sprzymierzeńcem odporności
Koniec wakacji, powrót do szkoły, natłok obowiązków i pogarszająca się pogoda to czynniki, które mogą powodować stres i zmęczenie u dziecka. Osłabiony organizm to zaś otwarta droga dla wirusów i bakterii, dlatego warto zadbać o odporność dziecka na każdym froncie.
Połóż dziecko spać wcześniej i zadbaj o jakość jego snu. Ogranicz kontakt z kolorowymi ekranami, stwórz przyjazną atmosferę w dziecięcym pokoju i wprowadź stałe godziny zasypiania, co pomoże wyrobić zdrową rutynę. Postarajcie się unikać słodyczy i dużych posiłków przed snem, co także wpłynie pozytywnie na zdrowy sen, a co za tym idzie – wzmocni odporność dziecka.
Jak przetrwać sezon grypowy u dzieci?
Stosując się do powyższych rad i mając na uwadze przyczyny chorowania dzieci w okresie jesienno-zimowym, możesz skuteczniej zapobiegać infekcjom i uchronić swoją pociechę przed grypą, przeziębieniem, czy anginą, czyli jesiennymi klasykami. Wystarczy drobna zmiana nawyków, wprowadzenie kilku zasad i systematyczność, aby móc wejść w sezon grypowy pewniejszym krokiem i stawić czoła infekcjom!